wtorek, 18 czerwca 2013

Jaśminowo...

Jeszcze tylko dwa tygodnie i wakacje. Już nie mogę się doczekać!


Moja św. p. babcia Józia uwielbiała jaśmin. Mama często wspomina, że to po Niej odziedziczyłam miłość do mleka (babcia była mleczarką) i kwiatów. Ponoć jestem do Niej podobna i "Coś Józkowego" w sobie mam :)













Pozdrawiam jaśminowo,
Joanna Maria Józefina :)

sobota, 15 czerwca 2013

Michael Bublé

Znacie Michaela Bublé? Pierwszą piosenką jaką usłyszałam w jego wykonaniu było „Feeling Good”. Wtedy totalnie zauroczył mnie jego głos, nienagannie czysty śpiew i talent.


Michael jest prekursorem nowego gatunku muzycznego jakim jest jazz popularny. Od dobrych sześciu lat jestem miłośniczką standardu. Franka Sinatry, Tony’ ego Bennetta, Elli Fitzgerald oraz młodziaków: Diany Krall, Norah Jones czy Amy Winehouse słucham często, jednak czasami muszę sobie zrobić od nich przerwę, bo mnie przytłaczają. Michaela jednak mogę słuchać non stop. Jego muzyka jest taka lekka, miła dla ucha i niebywale piękna (i samemu Bubléowi niczego nie brakuje, hihihi). :)


Ostatnio odżałowałam ponad czterdzieści złotych, żeby zamówić jego autorską książkę.


Z bólem serca muszę przyznać, że lektura nieco mnie rozczarowała. Wiadomo, że Bublé pisarzem nie jest, jednak decydując się wydać książkę, trzeba coś w niej i nią zaprezentować. Autobiografia zawarta została w nieco ponad siedemdziesięciu stronach (jakaś 1/3 objętości całości) do fenomenalnych nie należy. Styl autora średni, zdecydowanie za mało tekstu i ładu. Co prawda jej wydanie jest przepiękne, wiele w niej cudnych fotografii Michaela (autorstwa Deana Freemana), jednak po "autobiografii" spodziewałam się czegoś ambitniejszego, niż tylko fotoksiążki.








Jaka by jednak kiepskie w moim odczuciu nie było jego dzieło, to muzycznie i tak będę wychwalać go pod niebiosa :)Poniżej posyłam Wam kilka linków do moich ulubionych piosenek Majkelka :)
















Czy ktoś z Was czytał „Na scenie za sceną”? Jakie są Wasze odczucia? :) Co sądzicie o jego twórczości? :)

Pozdrawiam serdecznie,
Asia ;)

czwartek, 6 czerwca 2013

Dzień Dziecka - tydzień później :)

Taaaaaak długo mnie tu nie było! Nadeszła sesja, więc coraz więcej i więcej do zdawania... Na zmianę kolosy, egzaminy, zaliczenia - totalny zawrót głowy! Dlatego w czerwcu może tu być bardzo ubogo. Przepraszam i obiecuję poprawę! :) Jak znajdę nieco wolnego to czekają mnie 3 sesje foto i realizacja nowej porcji pomysłów! Już nie mogę się doczekać! :))

***

Na Dzień Dziecka od rodziców dostałam dwa cudne prezenty: książko-album florystyczny i Muminka! :) Podarunki jak najbardziej trafione i piękniste (jeszcze raz za nie dziękuję!) :)





Książkę polecam nie tylko przyszłym i zawodowym florystom, ale wszystkim tym, którzy kochają kwiaty i ładnie wydane książki. Oprócz podstaw florystki, teorii barw i opisu narzędzi florystycznych - znajduje się w niej wiele innych tematów, cudnych zdjęć, ciekawych porad i uroczych kompozycji. Ponadto jeden z rozdziałów poświęcony został fotografowaniu kwiatów - czyli porcja praktycznych wskazówek o dobrym kadrowaniu, oświetlaniu, eksponowaniu kompozycji, etc. :) Warto nacieszyć swe oczka! A oto kilka migaweczek:








... no i Muminek... :))



... który kojarzy mi się z dzieciństwem i wieczorynkami. Mój rocznik chyba był jednym z ostatnich (szczęśliwych), który oglądał (jeszcze) dobre bajki na dobranoc. Bolek i Lolek, Resio, Kasztaniaki, Smerfy, Muminki...Ech... to były czasy! :)

Muminek dołączył do Zuzi i teraz razem kontrolują moją naukę :D



Uciekam powtarzać nurty i teorie socjologiczne, ich przedstawicieli i inne cuda. Jutro przeto egzamin z historii socjologii!!!

Pozdrawiam,
Asia :)