„Dobrze się idzie
krajem nieba polnego
i krajem wiosennego lasu
Wtedy słyszysz
jak storczyki
krzyczą wniebogłosy
Kochaj - tylko kochaj
dla wszystkich
starczy miłości”
Adam Ziemianin
Trzy lata temu rozpoczęłam studia, ale dopiero w ubiegłym roku akademickim miałam okazję nieco bliżej poznać Ewelinkę. W naszych krótkich rozmowach pomiędzy zajęciami urzekła mnie swoją niebywałą inteligencją i błyskotliwym umysłem. Z czasem przekonałam się też o Jej wielkim sercu, bezinteresowności i ogromnej sile ducha. Czuję głód i niedosyt po każdej wspólnej rozmowie. Ewelinko, jesteś wielka i wspaniała! Podziwiam Cię i szanuję przeogromnie! Czekam z niecierpliwością na pierwszy rozdział książki! :))
Z myślą o Ewelince powstał Zając-Przytulanka. Uszyła go moja niezastąpiona i najukochańsza Mama. Przy jego tworzeniu przysłużyłam się jak zwykle jedynie jako wypychacz, makijażystka i fotografka, choć kilka dni temu miałam okazję usiąść do maszyny i stworzyć coś prostego, od początku do końca zrobionego przeze mnie. Ale o tym napiszę w przyszłym tygodniu ;)