poniedziałek, 25 lutego 2013

Ptasi podglądacze

Czy Wam też tak dłuży się ta zima? I brakuje Wam kolorów? Niczego tak nie chcę jak kilku promyków Słońca i nadejścia cieplejszej pory roku...
Układam już sobie w głowie kadry zdjęć kwitnących czereśni i wiśni... Z niecierpliwością czekam na wiązkę konwalii lub gałązkę bzu...
Ale (ponoć) póki sikorki i wróble namiętnie wydziobują słonecznik z naszych karmników, nie mamy co liczyć na szybkie wiosny.














Pozdrawiam Was i życzę Wam (i sobie) więcej ciepła,
Najbarwniej

czwartek, 21 lutego 2013

Zakopane

Zakopane wcale nie było zakopane śniegiem, jak przystało na miesiąc luty w górach. Wręcz przeciwnie - była sporawa odwilż. Mimo mało zimowej aury, był to bardzo miło spędzony czas. :)









































PS: Dziękuję Marlenko, Jarku, Kasiu, Martuszko, Dominiczko, Pawle, Marysiu, Patrycjo :)!


Pozdrawiam,
Najbarwniej :)

wtorek, 12 lutego 2013

Szydełkowe breloki

Egzaminy zdane. Jutro kierunek Zakopane, bo taki dwudniowy, wypoczynkowy prezent urodzinowy dostałam od moich przyjaciół i znajomych :))

W podróż zabieram także dwa nowe breloki, które zrobiła moja mega-hiper-uzdolniona Mama! :) Mamcik mój namiętnie podgląda m.in. bloga Pod norweskim niebem. W jednym z swoich ostatnich wpisów jego autorka, Dagmara, zamieściła filmik-instrukcję Uli Phelep, przy pomocy którego samodzielnie można zrobić szydełkowe serduszko. Długo nie musiałam czekać na efekty pracy mojego Szalonego Rodzica... i oprócz pięknego serduszka, gratisowo dostałam także misia :) Postanowiłam, że zrobię z nich breloki, które dumnie będą dyndały na zamkach błyskawicznych moich kosmetyczek i zwiedzały ze mną Polskę. Voilà :) :










Tu, tu i tu znajdziecie filmiki instruktażowe jak zrobić powyższe cuda :))


Pozdrawiam i życzę miłego szydełkowania (którego ja dopiero się uczę),
Najbarwniej :)

środa, 6 lutego 2013

Kiedyś zwariuję! :)


Cześć! :) Przede mną jeszcze jeden, ostatni egzamin, a potem upragnione ferie. Ale zanim znowu zniknę w notatkach, chciałabym Wam pokazać nowości, które ostatnio ukręciłam.


Filcowy Misz-Masz, czyli filcowa, żółto-pamarańczowo-czerwona bransoletka i kolczyki.

Ich zrobienie pochłonęło mi trzy popołudnia. I trzykrotnie przy ich tworzeniu zawyłam z bólu, gdyż igła, którą filcowałam wełnę wylądowała pod moją skórą. Ale jak widać żyję, mam się dobrze… a co najważniejsze - mam nową biżuterię. : )




Tak wygląda na ręce:


Kolczyki nieco ubogie w porównaniu do bransoletki... ale nic nie jest idealne : )



Swarulki moje kochane

Kryształki Swarovskiego kupuję w katowickim Koralium. Można tam również zaopatrzyć się w: zapięcia, ogniwka, kamyczki i czego tylko Dusza zapragnie, żeby zrobić własną, wymarzoną ozdobę. Swoisty raj na ziemi : )
Staram się tam chodzić jak najrzadziej, bo przeglądając kolejne przegródki z koralikami tracę rozum i kupuję jak opętana.




Bransoletka dla niewymagających

…bo wystarczy tylko dowolny sznurek, Kropelka, nożyczki i zapięcie, żeby ją zrobić.



Kolczyki a’la Swarovski

Uwierzycie, że są plastikowe? A wszystkie elementy, z których się składają można kupić w pasmanterii? A do tego całkowity ich koszt to ok. 5 zł?




Pozdrawiam i czekam na Wasze komentarze,
Najbarwniej :)