piątek, 29 maja 2020

Wiosenna sesja Milenki z rodzicami :)


Zdjęcia to niesamowita skarbnica wspomnień, pamiątka na lata i sposób na zachowanie pamięci. To także cenny nośnik wiedzy, bo ze zdjęć prócz nastroju czy wyglądu fotografowanego obiektu, można odczytać dużo więcej. Fotografie mogą stanowić i często są materiałem badawczym do poznania historii, stylów życia, obowiązującej mody, etc.

Kiedy wracam do zdjęć ze swojego dzieciństwa, bardzo cieszę się, że rodzice nie szczędzili łapania pięknych kadrów. Kilkanaście lat wstecz, wywoływanie zdjęć było swojego rodzaju „dobrem luksusowym”, bo proces robienia zdjęć wymuszał ciągłe inwestowanie środków: kupno kliszy, koszt wywoływania zdjęć, zakup albumu… Zdjęcia to jednak najlepsza inwestycja długoterminowa!

Odnoszę wrażenie, że zdjęcia z tamtych lat mają w sobie „magię” połączoną z sentymentem. Dziś magię tworzyć mogą możliwości optyczne świetnych obiektywów i nowa jakość wnętrza body aparatów.

Milenkę i jej Rodziców możecie kojarzyć ze zdjęć, które kiedyś pojawiały się na moim blogu: TU z sesji noworodkowej oraz z sesji świątecznej :)




Dziś Milenka ma już prawie roczek i wraz ze swoimi rodzicami: Justyną i Damianem sfotografowani zostali w wiosennych okolicznościach przyrody. Mam nadzieję, że za lat dwadzieścia, kiedy Milenka otworzy swoje rodzinne albumy powie to samo co ja o swoich z czasów dzieciństwa - w tych zdjęciach jest magia :)


poniedziałek, 25 maja 2020

Dekoracja kościoła na odpust parafialny

Jeśli nie wiecie jak dekorować wnętrze czy pomieszczenie, żeby coś zmienić, ubogacić - dodajcie do niego żywych kwiatów. One zrobią robotę, bo kwiaty to najlepsza dekoracja. Oto przykład:


W ubiegłą sobotę w naszej Parafii odbył się odpust parafialny, któremu dotychczas towarzyszyły huczne obchody. W tym roku wszystko jest inne. Odchody zostały ograniczone do uroczystości w kościele.

Poproszona o pomoc w udekorowaniu ławek, głowiłam się, jak udekorować drogę ławek do ołtarza. Po rozważeniu kilku pomysłów zdecydowałam, że muszą to być kompozycje z żywych kwiatów. W naszej parafii, odkąd pamiętam prężnie i bardzo pięknie naszą świątynie dekoruje niesamowity Pan Franciszek. On podejmuje się tych naprawdę kompozycji wielkiego kalibru (jak na przykłąd te ogromniaste kule na ołtarzu i pod figurami). Moje kompozycje to mini wersje jego stroików - swoiste tło, maleńkie przystawki.





Jako wypełniacz użyłam trzmieliny, którą przywiozłam na rowerze z działki.


Kiedy będziecie widzieć rower, na którym na przednim koszyku dużo zielonych gałązek to istnieje duże prawdopodobieństwo, że to jadę ja :D Albo jakiś inny florystyczny Bzik!

Ale dla takich kompozycji warto zrobić z siebie wariata :)

niedziela, 17 maja 2020

Wianki w towarzystwie przyrody :)

Fotografia to moja druga pasja. Bardzo lubię robić zdjęcia, zatrzymywać te bardzo ulotne momenty. Nawet temat mojej pracy licencjackiej poświęcony był motywacji robienia zdjęć.

Pewnie wielu się zgodzi, że "dobre zdjęcie" w dzisiejszych czasach to połowa sukcesu. W reklamie, na fejsbukowych profilach, w Internecie dużo "dobrych zdjęć", które ukrywają to czego za dużo i uwypuklają to co powinny. Tu perspektywa, kąt, światło mają kluczowe znaczenie.

Wianki z poniższych zdjęć chciałam ukazać w taki sposób, by sprawiały wrażenie, że są częścią przyrody, towarzyszą jej, nienarzucając się.

Oto cztery najnowsze wianuszki, które zrobiłam i sfotografowałam :):












Życzę Wam bajecznego tygodnia i pięknej aury za okem! :)

środa, 13 maja 2020

Torebka ze sznurka na szydełku :)


Torby, torebki, sakiewki towarzyszą ludziom od niepamiętnych czasów. Pierwsza znaleziona przez archeologów torebka ma 5500 lat. Torebka to może za duże słowo. Był to woreczek udekorowany psimi zębami.

Torebka początkowo służyła do przechowywania pokarmów. Z czasem ewoluowała – by prócz funkcji praktycznej, spełniać również estetyczną. Modni chcieli być już od czasów Starożytnego Egiptu, dacie wiarę? Torebka była wyznacznikiem i symbolem statusu społecznego. W Średniowieczu torby służyły głównie mężczyznom, w szczególności kupcom. Noszone były na boku lub przymocowane były do pasa.

W XV wieku torebka była tradycyjnym darem od pana młodego dla jego narzeczonej. Taka alternatywa dla pierścionka zaręczynowego! Zwykle sakwy te były bogato haftowane i ukazywały historię miłosną pary.

Nowoczesna torebka, bardzo zbliżona do współczesnego wyglądu, swój początek zawdzięcza angielskiej rewolucji przemysłowej, podczas której rozwój kolei, częstsze przemieszczanie się ludzi i konieczność zabierania ze sobą przedmiotów użytku codziennego zmusiły ludzi do nabywania tego dobra. Aż wreszcie ruch emancypacji kobiet, rozwój technologiczny w XX w., branding – torebka zaczęła pojawiać się na wybiegach znanych projektantów: tj. Dior, Chanel, Louis Vuitton i stała się produktem „must have” w stylizacjach wielu Pań.Dziś w szafach kobiet i mężczyzn wiele jest toreb w różnych fasonach, wzorach i kolorach. Taki praktyczno-estetyczny dodatek do "stylówki".


Z roku na rok, coraz bardziej doceniane są torebki tworzone własnoręcznie na szydełku: z bawełnianego sznurka, z rafii, z włóczki. Choć to hit sezonu roku 2020 to sznurkowe torebki to powrót do mody z wcześniejszych dekad. Nie wiem czy mi uwierzycie, ale torebka z poniższego zdjęcia zrobiona przeze mnie to pierwsza rzecz jaką tak naprawdę zrobiłam na szydełku. Kilka razy ćwiczyłam proste ściegi na szydełku i drutach przy użyciu wełny. Wyszło… no tragicznie. Nic nie wyszło. A że lubię od razu widzieć efekty swojej pracy postanowiłam, że od razu wypłynę na głębiznę. Zamówiłam szary, bawełniany sznurek, włączyłam YT i zaczęłam wywijać szydełkiem. Pierwsze koło (przód torebki) sprułam, bo źle policzyłam oczka i wyszło mi kilka „dziur”. Podejście nr 2 to przód torebki ze zdjęcia.


Na filmie instruktażowym było o jeden rządek mniej. Oznacza to, że torebka miała średnicę ok. 24-25cm. Moja ma ok.29-30cm. Chciałam zrobić nieco większą torebkę, która pomieści, nie tylko telefon i paczkę chusteczek, ale i kilka drobiazgów. Na zdjęciach powyższych torebka ma kolor bardziej gołębi. W rzeczywistości jest bardziej szara, jak tu:


Do torebki dodałam metalowe kółka (element innej, starej torebki, która przed wyrzuceniem została rozbrojona) oraz pasek, dopięłam chwost (który zrobiłam ze sznurka) i doszyłam dwa guziczki.


Na zdjęciu torebkę prezentują Justyna i jej piękne, zgrabne, długie nogi. Dziękuję! :)

„Pokaż mi swoją torebkę, a powiem Ci kim jesteś”. Ja zanim odpowiem, zapytam: "Którą?" :)

środa, 6 maja 2020

Komunijny wianuszek z piankowych różyczek

W niedzielę dzieci z mojej Parafii przyjęłyby Sakrament Pierwszej Komunii Świętej. Przez koronawirusa, uroczystości zostały przeniesione na październik.

Ciekawe w jakiej scenerii będą odbywały się ich sesje zdjęciowe? O takim tle kadrów można zapomnieć.










Postanowiłam, że na przekór wszystkiemu zrobię wianuszek komunijny. Zależało mi, żeby stworzyć taki, który nie będzie jedynie ozdobą na "jeden raz", ale żeby kiedy zakończy się uroczystość, mógł zdobić wnętrze domu. A przynajmniej dziewczęcego pokoju :)






Niedługo zrobię wersję dla chłopców oraz inne propozycje komunijnych wianuszków :)