wtorek, 24 grudnia 2013

Święta!! :))


Miłości, ciepła rodzinnego, radości i spokoju na ten świąteczny czas oraz wszelkiej pomyślności i sukcesów w Nowym Roku Wam życzę :))

Asia :)))

czwartek, 19 grudnia 2013

Świąteczne odliczanie...

Za niespełna tydzień Święta. Tak bardzo wyczekiwane i upragnione… Nowy Rok z wielkim workiem „postanowień i zmian” cichutko puka do drzwi… W niedzielę na adwentowym wieńcu zapłonie ostatnia świeca… Czas zacząć wielkie odliczanie! :)


Prawie wszystkie Niespodziewanki – zrobione i rozdane. Część wianuszków, aniołków i kartek pofrunęła już do naszych Przyjaciół, Dobrodziejów i Istot Wyjątkowych.




















Czas zacząć lukrować pierniki, piec ostatnie ciastka i dekorować choinkę…

Pozdrawiam,
Asia :))

PS: Wdepnę tu jeszcze przed Świętami :)) Póki co, zostawiam Was z Michaelem :)

http://www.youtube.com/watch?v=VKtOBLvPs5Q

sobota, 14 grudnia 2013

Patrycja...

Szaro-bure Katowice. O każdej porze roku monochromatyczne. Dobrze, że przynajmniej ludzie i murale muśnięci są tęczą. Wczoraj nawet i słońcem…







Na zdjęciach Patrycja, polska Gandawka. :) Po trzech latach wspólnego studiowania, wreszcie udało Nam się umówić na kawę i zdjęcia. Gandzia zawsze powtarzała mi, ilekroć chciałam zrobić jej zdjęcie, że jest niefotogeniczna. Oto dowody na to, jak bardzo się myliła:























Pozdrawiam,
Asia :)

niedziela, 1 grudnia 2013

Wianki, wieńce, wianuszki – wiankowe spotkanie!

Wianek to symbol odrodzenia. Zawieszony na drzwiach, świadczy o gościnności gospodarza i zaprasza do wnętrza domu.


W naszej kulturze szczególnie znane są wieńce adwentowe z czterema świeczkami, zapalanymi w cztery kolejne niedziele adwentu. Światło świec ma przypominać Gwiazdę Betlejemską; jest także znakiem pokoju, życia i czuwania.

Dla mnie wianki mają jeszcze jedno znaczenie – są symbolem domu rodzinnego. Wiszą one u Nas przez cały rok, pełniąc przede wszystkim funkcję dekoracyjną. Oczywiście, z zależności od pory roku i świąt, zmieniają się. Te bożonarodzeniowe są jednak najpiękniejsze i pełne ciepła, nie tylko ze względu na przepych formy, ale na atmosferę, w której są tworzone.

Rok temu w tym grudniowym poście pisałam o corocznej wiankowej tradycji, w której uczestniczą: moja mama, jej znajome (czasami ich dzieci) i ja.
Tradycji uczyniłyśmy zadość w ostatnią sobotę i powstały kolejne wianki. Zapraszam na fotorelację z trzynastego "sezonu" wiankowego spotkania:

Zebrane, zrobione, upieczone, uplecione, kupione wypełniacze :)











Spotkanie
































Pozdrawiam(+y),
Asia(+Maria)