Dekoracja kościoła na ślub Ani i Tomka miała być kolorowa, w odcieniach pastolowego różu, brzoskiwini, bieli i niebieskości.
Chciałam, żeby kompozycje florystyczne przypominały wiejski ogródek pełen kwiatów czy biodynamiczną łąkę.
Oto co wyszło z mojej wizji :)
Na drzwiach kościoła zawisł ogromniasty wianek, który witał przybyłych gości.
Droga do ołtarza prowadziła po białym dywanie, między tabliczkami "Hymnu o miłości".
Przed ławkami symetrycznie z dwóch stron ustawiłam na białym tiulu lampiony ze świecami, kompozycje kwiatową. Nie wiem czy jest to widoczne na zdjęciach, ale kompozycję i tiul były podświetlone ledowymi żyłkami.
Na ławkach położyłam bukieciki złożone z hortensji, przebrawionego na różowo rozchodnika oraz białych kwiatów żurawek.
Za krzesłami Nowożeńców na plecach krzeseł zawisły sercowe wianki, a pomiędzy nimi stanęła niewielka kompozycja kwiatową.
Tak wyglądała kompozycja przed ołtarzem.
Podświetlone kompozycje kwiatowe:
Zobaczcie jak prezentowała się całość:
Dajcie znać co sądzicie:).
wtorek, 10 września 2024
niedziela, 18 sierpnia 2024
Prezenciki z okazji odejścia na emeryturę - pierniczki pielęgniarki :) Ja powstają takie pierniczki dzień po dniu? Zapraszam do lektury posta
Czy Wy też przy okazji urodzin, Jubileuszy czy ważnych imprez obdarowujecie swoich gości małymi prezencikami? 🎁
Ja tak 🙋♀️ Może ktoś uzna to za niepotrzeby zbytek albo nadgorliwość, ale... sama uwielbiam niespodzianki i myślę, że ten kto dostanie jakiś drobiazg raczej również ucieszy się niż uzna to za przesadę ;)
Nie wiem jak Wy, ale ja lubię najbardziej prezenty praktyczne. Raczej już mniej cieszą mnie kolejne rzeczy do ozdobienia domu, chyba, że akurat coś konkretnego chcę. Podobnie mam z pamiątkami z wakacji - zamiast kolejnego magnesu na lodówkę czy podusi z napisem "Zakopane" wolę dostać np. oscypka.
Zmierzam do tego, że kiedy myślimy o drobnostkach dla gości - warto postawić raczej na coś praktycznego co można wykorzystać a nie będzie kolejnym zbytkiem...
Z okazji odejścia na emeryturę mojej Teściowej, która w swojej karierze zawodowej byla pielęgniarką, postanowiłam dla jej gości zrobić pamiątkowe pierniczki pielegniarki. Od razu uprzedzam, że nie dlatego, że w wieku 60. lat to już jest starym piernikiem 😅🤣.
Pomyślałam sobie, że taki pierniczek to estetyczny upominek, który można zjeść albo zostawać sobie na pamiątkę.. a potem zjeść. (Z tym zostawieniem na pamiątkę to też trzeba rozsądnie. Moja Mama zostawiała baranki wielkanocne z ciasta, bo żal ich było ich jeść. Chowała je do pawlacza i zapominała o nich. Aż pewnego dnia baranki dostały skrzydeł i wyfrunęły, w postaci moli.. 🤣🤣🤣).
Jak powstawały pierniki - dzień po dniu
Z piernikami to nie jest takie hop siup. Piernik potrzebuje czasu. A ja lubię zrobić co zrobić i... zabrać się za kolejną robotę 😅 A tu od niedzieli do piątku cały czas pierniczyłam się z piernikowymi Pigułami. :) Czemu tak długo?
Zrobienie ciasta to przy sprawnym działaniu ok. pół godziny roboty. Potem ciasto musi się schłodzić w lodówce min. 12h. Mam wrażenie, że im dłużej leżakuje, tym jest lepsze do wyrabiania i posiada większe walory smakowe. To moje subiektywne zdanie.
W poniedziałek wieczorem przez 3h wypiekałam pierniczki. Po wyrośnieciu pierniki były wielkości dłoni. Żeby nie sklejały się na blaszce musiałam wypiekać je po 4 sztuki. To znacznie wydłużało czas przygotowania..
We wtorek nakreśliłam kontury. Od środy zalewałam je rozrzedzonym lukrem. W czwartek, kiedy wylane lukry zastygły, nadałam piernikom ostatnie szlify i ostateczny kształt. Kiedy lakier był już zupełnie twardy, mogłam pierniczki zapakować - kładąc je na złotej podstawce i umieszczając w celofanowym woreczku. Do każdego pierniczka przywiązałam wstążką bilecik, na którym były zawarte podziękowania za współpracę.
Ponad 50 sztuk piernikowych pielegniarek... Los ze mnie trochę zadrwił, bo kończyłam lukrowanie z gorączką.
Kontrolę jakości pierniczki przeszły, więc mogły nacieszyć oczy i podniebienia gości emerytek.
Dajcie znać co sądzicie o takich prezencikach :)
Ja tak 🙋♀️ Może ktoś uzna to za niepotrzeby zbytek albo nadgorliwość, ale... sama uwielbiam niespodzianki i myślę, że ten kto dostanie jakiś drobiazg raczej również ucieszy się niż uzna to za przesadę ;)
Nie wiem jak Wy, ale ja lubię najbardziej prezenty praktyczne. Raczej już mniej cieszą mnie kolejne rzeczy do ozdobienia domu, chyba, że akurat coś konkretnego chcę. Podobnie mam z pamiątkami z wakacji - zamiast kolejnego magnesu na lodówkę czy podusi z napisem "Zakopane" wolę dostać np. oscypka.
Zmierzam do tego, że kiedy myślimy o drobnostkach dla gości - warto postawić raczej na coś praktycznego co można wykorzystać a nie będzie kolejnym zbytkiem...
Z okazji odejścia na emeryturę mojej Teściowej, która w swojej karierze zawodowej byla pielęgniarką, postanowiłam dla jej gości zrobić pamiątkowe pierniczki pielegniarki. Od razu uprzedzam, że nie dlatego, że w wieku 60. lat to już jest starym piernikiem 😅🤣.
Pomyślałam sobie, że taki pierniczek to estetyczny upominek, który można zjeść albo zostawać sobie na pamiątkę.. a potem zjeść. (Z tym zostawieniem na pamiątkę to też trzeba rozsądnie. Moja Mama zostawiała baranki wielkanocne z ciasta, bo żal ich było ich jeść. Chowała je do pawlacza i zapominała o nich. Aż pewnego dnia baranki dostały skrzydeł i wyfrunęły, w postaci moli.. 🤣🤣🤣).
Jak powstawały pierniki - dzień po dniu
Z piernikami to nie jest takie hop siup. Piernik potrzebuje czasu. A ja lubię zrobić co zrobić i... zabrać się za kolejną robotę 😅 A tu od niedzieli do piątku cały czas pierniczyłam się z piernikowymi Pigułami. :) Czemu tak długo?
Zrobienie ciasta to przy sprawnym działaniu ok. pół godziny roboty. Potem ciasto musi się schłodzić w lodówce min. 12h. Mam wrażenie, że im dłużej leżakuje, tym jest lepsze do wyrabiania i posiada większe walory smakowe. To moje subiektywne zdanie.
W poniedziałek wieczorem przez 3h wypiekałam pierniczki. Po wyrośnieciu pierniki były wielkości dłoni. Żeby nie sklejały się na blaszce musiałam wypiekać je po 4 sztuki. To znacznie wydłużało czas przygotowania..
We wtorek nakreśliłam kontury. Od środy zalewałam je rozrzedzonym lukrem. W czwartek, kiedy wylane lukry zastygły, nadałam piernikom ostatnie szlify i ostateczny kształt. Kiedy lakier był już zupełnie twardy, mogłam pierniczki zapakować - kładąc je na złotej podstawce i umieszczając w celofanowym woreczku. Do każdego pierniczka przywiązałam wstążką bilecik, na którym były zawarte podziękowania za współpracę.
Ponad 50 sztuk piernikowych pielegniarek... Los ze mnie trochę zadrwił, bo kończyłam lukrowanie z gorączką.
Kontrolę jakości pierniczki przeszły, więc mogły nacieszyć oczy i podniebienia gości emerytek.
Dajcie znać co sądzicie o takich prezencikach :)
niedziela, 19 maja 2024
Boxy komunijne - dla dziewczynki i chłopca
Box komunijny to efektowany prezent. Po odpakowaniu go z celofanu i podniesieniu pokrywki - pudełko otwiera się niespodziewanie prezentując swoje wnętrze.
Środek pudełka zawsze jest spersonalizowany. Indywidualne życzenia, kolorystyka dopasowana do gustu odbiorcy - to wszystko sprawia, że BOX jest wyjątkową niespodzianką i pamiątką.
BOX 1 - Romantyczny BOX dla dziewczynki
Pudełko o tłoczonej fakturze w serduszka i kropki jest nieco romatyczne. Po otwarciu ukazuje się hostia, złożona z drewnianej sklejki. Srebrne, kremowe, różowe akcenty oraz perłowe koraliki z pewnością przypadną do gustu dziewczynkom. BOX 2 - Delikatne pudełko z klateczką na pieniążki
Dziewczęcy BOX komunijny z zewnątrz cały wytłoczony był w serduszka, podobnie jak poprzedni. Po otwarciu, w jego centralnym punkcie, umieściłam klateczkę z piórkami w środku, gdzie dziadkowie umieścili pieniążki dla wnuczki.
BOX 3 - Kolorowy BOX dla kochanego Ollusia
Lubię tworzyć stonowane formy, deliatne i romatyczne, bo te bardziej w duszy mi grają. Czasami jednak "zaszaleję" i zrobię coś bardziej barwnego.
Ten BOX był dla synka mojej kuzynki. Naszego kochanego Ollusia. Niebiesko-biało -złoty - z kwiatowym wiankiem na wieczku.
W środku- życzenia, symbole eucharystyczne, postać chłopca i małe pudełeczko z miejscem na pieniążki albo pamiątkowy łańcuszek.
Środek pudełka zawsze jest spersonalizowany. Indywidualne życzenia, kolorystyka dopasowana do gustu odbiorcy - to wszystko sprawia, że BOX jest wyjątkową niespodzianką i pamiątką.
BOX 1 - Romantyczny BOX dla dziewczynki
Pudełko o tłoczonej fakturze w serduszka i kropki jest nieco romatyczne. Po otwarciu ukazuje się hostia, złożona z drewnianej sklejki. Srebrne, kremowe, różowe akcenty oraz perłowe koraliki z pewnością przypadną do gustu dziewczynkom. BOX 2 - Delikatne pudełko z klateczką na pieniążki
Dziewczęcy BOX komunijny z zewnątrz cały wytłoczony był w serduszka, podobnie jak poprzedni. Po otwarciu, w jego centralnym punkcie, umieściłam klateczkę z piórkami w środku, gdzie dziadkowie umieścili pieniążki dla wnuczki.
BOX 3 - Kolorowy BOX dla kochanego Ollusia
Lubię tworzyć stonowane formy, deliatne i romatyczne, bo te bardziej w duszy mi grają. Czasami jednak "zaszaleję" i zrobię coś bardziej barwnego.
Ten BOX był dla synka mojej kuzynki. Naszego kochanego Ollusia. Niebiesko-biało -złoty - z kwiatowym wiankiem na wieczku.
W środku- życzenia, symbole eucharystyczne, postać chłopca i małe pudełeczko z miejscem na pieniążki albo pamiątkowy łańcuszek.
wtorek, 14 maja 2024
Kartki komunijne dla dziewczynki i chłopca
Bardzo lubię te wykrojniki komunijne - dziewczynkę w białej sukience i chłopca w albie. Są naprawdę wdzięczne, chociaż sklejenie wszystkich maleńkich elementów wymaga nieco pracy i precyzji.
Subskrybuj:
Posty (Atom)