środa, 11 marca 2020

Wiosenne wianuszki – cz.1

Nieco wiosenne i kolorowo się zrobiło! ☘️🌺🌼🌸

Na moim Instagramie i moim funpage’u Twórczej Pracowni Joanny wrzuciłam zdjęcia z procesu powstawania kwiatków, które robiłam w ostatnim czasie.


Gwoli przypomnienia:

Myślicie, że powyższe ciasteczka to słodkie ciasteczka? (Nie)stety nie. Chociaż faktycznie, wyglądają jak marcepanowe kwiatuszki. Półfabrykanty, które widać na zdjęciach są malutkie 📏 📐 Największe mają 2,5cm średnicy, a najmniejsze 0,5cm. Fantastycznie się wycina takie maleńkie "ciasteczka" 🤭 Zajęcie to jest ogromnie praco- i czasochłonne. Kilkadziesiąt minut wyrabiania masy, kilka godzin wykrawania foremkami, by kolejne kilkadziesiąt godzin mini kwiatki schły - najpierw w temperaturze pokojowej, a potem w wyższej temperaturze - i stwardniały na kamień.


Kiedy wszystkie kwiatuszki porządnie wyschną, trzeba je posegregować :) A to nie lada wyzwanie! Setki maleństw trafia do "flower boxa" danej grupy kolorystycznej :) W jednym kolorze zrobiłam kilka odcieni kwiatków. Na samej górze, widzicie podzielone na mniejszej grupki listki i kwiatostany sztucznych zielonych gałązek oraz perełki :)


Następnie gotowe kwiatuszki przykleiłam do ringów i tak powstały wianuszki. Dołączyły do nich również perełki oraz sztuczne, drobne listki i kwiatostany, żeby nie zostawiać zbyt wiele wolnych przestrzeni w wianuszku.

Z największą dbałością o szczegóły staram się robić wszystkie wianuszki. Lubię wianuszki zarówno skromne, jak i te kapiące dodatkami. Wszystkie elementy, jeśli są ze sobą umiejętnie zestawione stanowią piękną i oryginalną dekorację pomieszczenia.

Dziś prezentuję Wam trzy wianuszki, które już trafiły do domów moich Przyjaciół. Oto dwa pierwsze: żółto-zielono-biały oraz różowo-biały z elementami zieleni.






Trzeci wianuszek jest kolorowy, w jasnych i pastelowych odcieniach żółci, pomarańczy, różu, koralu oraz bieli.



Kilka innych wianuszków, w podobnym stylu ale innych kolorach, oczekuje na wykończenie. Mam nadzieję, że w tym tygodniu uda mi się nad nimi pochylić i dokończyć część z nich. Obiecuję, że wrócę do Was z nową porcją zdjęć i pochwalę się kolejnymi efektami mojej pracy. Czytajcie mnie i zaglądajcie do mnie tutaj, na FB oraz Instagramie, bo w najbliższym czasie planuję dla Was niespodziankę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz