Dzisiaj będzie krótko :)
Kilka lat temu panował szał na drewniane korale. Jako że ja i moja Mama jesteśmy maniaczkami biżuterii i ozdób wszelakich – drewniane i inne sznury korali były zakupywane przy każdej okazji. Z różnych okazji także ja dostawałam kolorowe cudeńka i trochę się tego nazbierało. :)
Nie lubię jak coś leży bezużytecznie w szufladach i tylko zajmuje miejsce. Postanowiłam, że wezmę zatem sprawę korali w swoje ręce, zrobię z nich nowe sznury i dam im drugie, użytkowe życie. Powstałe korale prezentują się tak:
Teraz częściej i bardziej w ochoczo dekoruję swoją szyję koralami w wersji "na bogato" :)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia,
Asia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz