niedziela, 19 kwietnia 2020

Wiosenna metamorfoza - wianek & make up

Kiedy kończy się okres bożonarodzeniowy i ściągnę już wszystkie świąteczne ozdoby w domu robi się jakoś tak pusto. Zawsze staram się zapełniać tę pustkę kwiatami. Już w pierwsze dni lutego dekoruję swoje mieszkanko roślinami :) Dla mnie dom, w którym są cięte i doniczkowe kwiaty - "żyje". Wnętrze staje się bardziej przytulne, rodzinne, tworzy się miła aura.


Zima to w moim przypadku okres paskudnej wegetacji. Mało słońca, wszędzie zimno i ciemno... Brrr... To zupełnie mi nie służy. Uwielbiam wiosnę... kiedy wszystko kwitnie, kiedy natura budzi się z zimowego snu, kiedy na własne oczy widzimy cud rodzącego się życia.


Czekając na nadejście mojej ukochanej pory roku tworzę wokół siebie wiosenny klimat. Robię wianki, układam różne kompozycje, które wprowadzą świeży powiew we wnętrze mojego domu.


W tym roku by poczuć wiosnę w sobie i na sobie, postanowiłam trochę zaszaleć! Zaprosiłam do współpracy naprawdę świetną wizażystkę Marysię z Make-Up Room Marysia Zabłotny. Kiedy Marysia malowała mnie do ślubu, bardzo zależało mi ...na tym, że mój makijaż był bardzo stonowany. Jeszcze przed nadejściem wiosny, chciałam, żeby pomalowała mnie tak, żebym wyglądała zupełnie inaczej, by zakwitnąć niczym wiosna! :)

Ja zrobiłam kwiatowy wianek, a Marysia użyła swoich tajemnych, makijażowych sztuczek, zrobiła mi kilka zdjęć i wyszło (jak dla mnie) bardzo satyfakcjonująco! :)

Chociaż wianuszek wydaje się dość niepozorny... :)




... na zdjęciach prezentuje się okazale :)




Makijaż, stworzony przez Marysię to naprawdę dzieło sztuki. Wielkie ukłony należą się wszystkim wizażystom, którzy z urody dość radiowej, potrafią zrobić telewizyjną! :)

Jak Wam się podoba wiosenna metamorfoza? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz