Co to jest? :)
Wygląda jak skrzynka lub taboret z otworem. Niektórym przypomina budkę lęgową dla ptaków. Tak właśnie wygląda kachon - instrument perkusyjny drewniany.
Ojczyzną kachonu jest Peru, gdzie stworzyli go afrykańscy niewolnicy. Cajon, bo tak inaczej jest nazywany, to taka perkusja w pigułce. Dzięki zainstalowanym w środku sprężynom, uderzając w różne miejsca przedniej płyty, wydobywa się dźwięk basu lub werbla. Brzmi tak: https://www.sendspace.com/file/m8gcgp
Od niedawna Daniel Wala i Wojtek Burger robią własnoręcznie te instrumenty. Stworzyli już cztery cajony: na jednym gra mój Mężczyzna, jeden został sprzedany osobie prywatnej, a dwa zostały przekazane bezinteresownie – dla chorej Agnieszki oraz na licytację dla katowickiego hospicjum „Cordis”. :)
W ubiegły piątek jeden z cajonów został sprzedany podczas charytatywnego koncertu zespołu Dżem w Teatrze Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach.
Licytację prowadzili dziennikarze z Polskiego Radia Katowice: Wojciech Skowroński i Jarosław Juszkiewicz. Na scenie również kachon zaprezentował Daniel :)
Instrument z autografami muzyków został wylicytowany za 1200zł przez pewnego perkusistę. On sam później zadzwonił do hospicjum by powiedzieć, że instrument wart jest swojej ceny.
Cajon w całej okazałości wygląda tak:
Taki kachon to kawał instrumentu. Ma wymiary 50x30x30cm. Nie mogąc dłużej patrzeć jak Daniel taszczy cajon w rękach – sprawiłam mu spersonalizowany futerał. Długo zastanawiałam się jaki wybrać i z jakiego materiału będzie on najsolidniejszy. Padło na filcowy pokrowiec ze skórzanymi wstawkami. Wykonała go moja mistrzyni ujarzmiania filcu - Patrycja z Departamentu Twórczości. Gorąco polecam jej prace, bo jakość i wykonanie są na najwyższym poziomie.
Pozdrawiam i życzę Wam miłego dnia,
Asia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz