Kiedyś bardzo nie podobały mi się antyki ani stylizowane meble. Były dla mnie passé. Dziś mogłabym się tylko takimi otaczać. Mają duszę, historię i w porównaniu do tych dzisiejszych, z płyt pilśniowych – są bardzo solidne. Ich wadą jest to, że kupione w antykwariacie lub odrestaurowane przez renowatora, są bardzo drogie. Dlatego… można spróbować zrobić je samemu. Ja na swoim koncie mam dwa odnowione mebelki i o nich chciałabym dzisiaj króciutko napisać.
Biała szafka bez szuflady
Nasza zwariowana sąsiadka z ogródków działkowych przytaszczyła kiedyś na swoje poletko białą, bardzo zniszczoną szafkę. Uważała, że przyda się do trzymania w niej doniczek czy narzędzi. Wyglądała ona tak:
Od dawna marzyła mi się biała szafeczka nocna. Kiedy ją zobaczyłam, moja wyobraźnia zwariowała! I nawet znalazłam dla niej miejsce w moim ogromnym pokoju 1,8 x 3,2m! Uprosiłam Panią Bronię, żeby mi ją odsprzeda. Koniec końców - podarowała mi ją. Szafeczka trafiła na kilka dni do piwnicy. Tam ją zeskrobałam ze starej farby, następnie zeszlifowałam, dwukrotnie pomalowałam śmietanową farbą, a na końcu całą polakierowałam. Potem mój tato dorobił mi szufladkę i uzupełnił półkę w środku. Dziś szafeczka stoi u mnie w pokoju. Mam w niej różne, różniste pudełka i pudełeczka, w których trzymam stare kartki urodzinowe i inne sentymentalne drobiazgi. A tak wygląda:
Brązowa witrynka
Dawniej szafeczka ta była ciemno brązowa i wisiała w dużym pokoju. Stały w niej mało przydatne wazoniki, dlatego szafka ta była bardziej łapaczem kurzu, niż meblem użytkowym. Postanowiłam, że zmienię jej wygląd i funkcję. I podobnie do mebla poprzedniego –stała się biała. Ponadto, tato wkręcił mi do niej drewniane listewki i metalowe haczyki, na których wieszam swoje kolczyki. Witrynka kolczykowa wygląda tak:
Naprawdę wystarczą dobre chęci, trochę cierpliwości i kawałek starego mebla, żeby zrobić coś wyjątkowego, co ładnie wygląda, jest przydatne i nie kosztuje miliony. Jak Wam się podobają moje szafeczki? Czy same/sami robiliście coś podobnego? Może gdzieś na strychu Wasza babcia lub dziadek mają stary kufer czy szkatułkę, które czekają na Wasze odświeżenie. Czekam na wasze komentarze : )
Pozdrawiam,
Najbarwniej :)
Zdolniacha;D
OdpowiedzUsuńMeble faktycznie jak nowe. Nawet nie pomyslalabym, ze przeszly az taka metamorfoze
OdpowiedzUsuńprzepiekna!!!! Zostaje na dluzej uwielbiam takie blogi :D a ze fotografia, decoupage, rekodzeilo szeroko rozumiane to moja pasja to... bedzie mi milo Cię odwiedzac ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na Candy - na blogu znajdziesz po prawej stronie zdjecie aniolka ktory mozna wygrac ;) Zapraszam!
Joasiu, to ogromna satysfakcja zrobić coś z niczego. Witrynka i szafeczka wyglądają wspaniale. Brawo!
OdpowiedzUsuńMoją faworytką jest witrynka na kolczyki. Super!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :)))))
OdpowiedzUsuń