90. Urodziny to piękny Jubileusz, który wymaga wyjątkowej oprawy. Ale zanim pokażę Wam w jaki sposób dołożyłam do tej uroczystości swoją cegiełkę, pokażę Wam exploding box, który wręczyłam naszej cudownej "Babci Eli".
Spersonalizowane pudełko z kartką z kalendarza, życzeniami i torcikiem prezentowało się tak:
Pani "Babcia Ela" to niezwykła osoba. Mimo swoich 90. wiosen jest niezwykle bystra, pogodna, życzliwa i z ogromnym poczuciem humoru. Wyobrażacie sobie, że kiedy zabieraliśmy ją do lokalu, chwyciła mojego męża pod ramię i powiedziała mi tak: "Teraz tu wszystko pozamykaj, weź te siatki, a ja już z moim kawalerem idziemy na zabawę".
Zanim jednak zaczęliśmy świętować, trzeba było zaprosić gości na przyjęcie. Stworzyłam na te okoliczność imienne zaproszenia, które w swym środku prócz treści zawierały cytat o przyjaźni oraz zdjęcie Solenizantki.
Pomyślałam sobie też, że miło byłoby przygotować podziękowanie dla gości, którzy w tym dniu będą świętować z zacną Solenizantką. Z myślą o nich upiekłam i wraz z moją "Babcią Agatką" polukrowałyśmy pierniczki.
Każdy zapakowałam w celofanowy woreczek, który przewiązałam szyfonową kokardką ze stworzonym przez mnie bilecikiem z napisem "Dziękuję", który swoją grafiką nawiązywał do zaproszeń. Pierniczki ułożyłam na stole przy talerzach każdego z gości.
Na stołach w pękatych wazonikach (po przyprawach) ustawiłam piękne, białe alstromerie.
Podczas takich wyjątkowych uroczystości zawsze robione są pamiątkowe zdjęcia. Chciałam stworzyć jakieś tło, ściankę, na której można byłoby robić te zdjęcia. Pierwszym, które przygotowałam było to pomponami i balonową dziewięćdziesiątą zawieszonymi na oknie.
Drugie, było w formie ścianki, którą stworzyłam z rurek PCV. Rurki najpierw wraz z mężem przycięliśmy, a potem ja potraktowałam je sprayem.
Na ściance zawiesiłam zrobione wielkie kwiaty Chanel. Zdradzę Wam tylko, że każdy ich płatek kleiłam oddzielnie :)
Kwiatowa rama na zdjęcia tak prezentowała się na zdjęciach:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz