Od kiedy zaczęłam kupować wykrojniki do scrapbookowych kartek, zaczęłam potrzebować solidnego pudełka do ich przechowywania. Wiedziałam, że musi być to coś poręcznego i ładnego jednocześnie.
Postanowiłam, że przemaluję stary kuferek. Na początku wyglądał tak:
A tu zdjęcia po kolejnych warstwach gruntowania:
Kuferek musiał zmienić swój look, z brązu na biel, by być bardziej w stylu angielskim. Musiał dopasować się do reszty dodatków w moim domu. Został więc gruntowanie przemalowany.
Niedaleko mnie mieszka pewna Pani Agatka - szalona sąsiadka, artystka, za pomysłami której trudno nadążyć. Pewnego razu zgadałyśmy się na temat mojego pomysłu metamorfozy. Zaproponowała, że dokończy kuferek za mnie. Zrobiła na jego wieku spękania oraz decoupage i wymalowała miedzianą farbą niektóre elementy walizeczki. Na koniec zrobiłam jeszcze przetarcia okuć. Oto efekt końcowy:
Kuferek to dowód na to, że współpraca popłaca, czyż nie? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz